Kultura strachu
24.01.10
Ta przypowieść przytaczana jest często, kiedy szuka się sposobu na objaśnienie funkcjonującego w korporacjach pojęcia „kultura organizacyjna”. Równie często, jeśli nawet nie częściej,
używa się jej jednak do wyjaśniania terminu „kultura strachu”:
W pomieszczeniu znajduje się pięć małp. Pod sufitem zawieszono banana, a pod nim ustawiono drabinę, z której każda może po niego sięgnąć. Drabina jest podłączona do urządzenia wyzwalającego z sufitu deszcz lodowatej wody - ilekroć któraś małpa spróbuje wspiąć się po banana, cała piątka będzie cierpieć z powodu przymusowej lodowatej kąpieli.
Jak tylko małpy zauważą banana, natychmiast próbują po niego sięgnąć.
Ale natychmiast przekonują się czym to się kończy i już po chwili nie podejmują kolejnych prób wchodzenia po drabinie. W tym momencie jedna z małp zostaje zastąpiona nową. Oczywiście pierwszą rzeczą,
którą chce zrobić nowa małpa jest sięgnięcie po banana.
Niestety nauczone doświadczeniem cztery jej koleżanki na to nie pozwalają i biciem odwodzą ją od tego. Tu następuje kolejny krok, wymienia się następną ze starych małp na nową.
Sytuacja z drabiną się powtarza
i nowa małpa zostaje pobita przez stare, przy czym najsilniej
– z gorliwością iście neoficką – bije ta małpa, która jako pierwsza została wymieniona. Konsekwentnie postępując przeprowadzona zostaje wymiana wszystkich małp w pokoju i wytwarza się sytuacja, w której
w pokoju jest pięć małp, a żadna z nich nie doświadczyła lodowatej kąpieli, choć równocześnie żadna też nie pozwoliłaby wspiąć się innej małpie po drabinie. W tym momencie możemy odłączyć lodowaty prysznic, bo i tak żadna z małp nie podejmie próby
dostania się do banana.
Jak widać, często nie odważamy się czegoś spróbować, gdyż od samego początku ulegamy kulturze strachu. A bywa, że możemy sięgnąć
po banana i kubeł z zimną wodą wcale się nie wyleje.
Ba, czasem nawet nikt nie jest w stanie
potwierdzić czy on w ogóle był!
24-01-2010 21:12:39